wyświetlenia:

piątek, 20 maja 2016

Łojezułojezu. Łojezusicku.




Foto: Steve McCurry, http://fotoblogia.pl/8790,steve-mccurry-i-photoshopowy-skandal

-Szczynść Boże kumie

-A bógzapłać kumie. A co to się tera dzieje, co to się dzieje na tym świecie!

-A co to się niby dzieje, kumie? Jo ta nie wim, telewizacyji nie łoglondam, gazetów nie czytam, a z jenternetem to się znam ino zesłyszenia. Nawet komórki ni mom, chyba że liczyć tom w kącie obejścia, co to gable w nij trzymom na sianokosy.

-Komórkiście nawet nie mają?

-Ano ni mom, od kiedy w siano mie wpadła i Łaciata zeżarła na jesieni. Czasem jeszcze słychać jak w oborze co dzwoni, wicie- Nokia tune, no ale jak tu kumie odebrać kiej to Łaciatej dzwoni.

-No fakt. Ale to nic nie wiecie?

-Nic, kumie. Nic a nic nie wim. A co to się niby stało?

-A toż kumie tragedyja na całego.

-No mówcież wreście!

-Ano, panie, fotografija reporterska wiarygodnoś straciła w zeszłem tygodniu gdzieś kole wtorku to było.

-Nie może być! Co tyż godocie!

-Ano jes jak mówie.

-A jakżeto się stało?

-Wicie, jest taki fotograf jeden Stiw Makkery...

-Znom, znom! Toć wczora go z Gośką przy wieczerzy wspominali!

-Znocie?

-No jakżeby. Wczora Gośka do mnie goda- Pamientasz stary te dziewczyne z okładki Naszjonal Geografika? Te czarnom, co to takie zielone oczyska miała? No co mam nie pamientać- mówie, jak se wtedy te okładke w ramki oprawiłem i obok ślubnego zdjencia na ścianie powiesiłem, ażeś mnie prześwięcić chciała. No bo- mówi- ja to tej twojej skłonności do dobrej fotografiji wtedy nie rozumiała. Te twoje kartierbresony, mówi i eliotyerwity, to mie się takie durnowate wydawały. No ale latka lecom i wyrobiła się kobita, i tera jak na targu za jajka pieńdziesiont złoty przytuli, to zara w pekaes i do empiku leci albumy kupować.
Foto: Steve McCurry

poniedziałek, 16 maja 2016

Tyrol - czyli koszenie austriackich łąk, podczas historycznego jodłowania.



Tyrol nie jest kąskiem, z którego można zrezygnować.”
                   książę Wittelsbach, ok. 1330 r.

Od ponad tygodnia rozmyślam.
To znaczy urlop to niby był, ale taki, który zabił mi klina i nie mogę przestać rozważać i zastanawiać się. Porównywać. Bo człowiek chciałby zrozumieć świat.
Wybór zupełnie przypadkowy, a raczej nieświadomy- znaczy się był to ślepy los- rzucił nas do kolejnego miejsca w Europie, które jest przygranicznym tyglem wielusetletnich konfliktów.

Bo Tyrol jest jak Śląsk. Nie wygląda, co prawda. Ani jednej hałdy węgla, ani jednego kopalnianego szybu, ani jednego Muzeum Śląskiego. Zupełnie inny, ale gdy się przyjrzeć- co nieco podobny.
Ale ja, powiem szczerze- wielu rzeczy nie rozumiem.

Nie potrafię ogarnąć Alp jakie stawia przed turystą dolina Pitztal.


Jest tu jak w raju. Jak by w rajską dziedzinę ułudy na skrzydłach wznieść się marzenia (cytat).

czwartek, 5 maja 2016

Czy lepiej mieć nic, czy nie mieć nic. Loreo lens in a Cap - test review



Kupiłem coś. Nie wiem co.

To co Marylin Monroe mówiła o zakupach, to już znacie, nie będę się powtarzał. Pieniądze szczęścia nie dają. Kupiłem coś, co nie wiem jak nazwać. Możliwe że jest to obiektyw.
Ale niekoniecznie.
Trochę przypomina.
Ale niewyraźne takie.
Chyba to jednak nie obiektyw.
Chociaż...

Dość podobne.

Zrobiłem biznes z Chinami, znaczy się z Hong-kongiem. Czy Hong-kong to prawdziwe Chiny? Czy tylko nominalne? Też nie wiem. Zrobiłem z nimi biznes- ja im wysłałem trochę pieniędzy, a oni mi to coś. Taki handel wymienny. Międzykontynentalny.

Pozdrowienia z Hong-Kongu
Gdzie etyka powściągu
Znikła. Dobrobyt tu niezły,
Ale wartości sczezły.
               St. Barańczak

To coś co przyszło, ma tylko jeden porządny test w internecie. Na Fotodinozie zrobimy zatem drugi światowy, a pierwszy polski test obiektywu. O ile to obiektyw.

Będzie to oprócz testu urządzenia teleoptycznego także test idei.

Bo idea jest przednia, naprawdę przednia. To idea bardzo bliska Fotodinozie. Zgodna z jej spojrzeniem na fotografię i sprzęt. A może i na świat.
To idea- Tanio A Działa.