Bonżur mesje i medame. Że wule wu
prezęte le gam de obżektif Sigma de milnef są katrowę-dis truła.
Znaczy się Fotodinoza będzie nieco
truła o obiektywach Sigma z roku 1993-go. I o przeszłości też.
Ponieważ przez ostatnie parę lat
zajmowaliśmy się wyszukiwaniem wiekowych obiektywów Sigma, które
nie współpracują z cyfrowym Canonem, potem wyszukiwaniem cyfrowych
Canonów, które jednak współpracują z Sigmami sprzed potopu, a
potem zajęliśmy się rechipowaniem tychże obiektywów, tak żeby
działały jak nowe- nabrało się troszkę doświadczenia i może
się stworzyć coś w rodzaju Top Ten szkieł Sigmy, które warte są
rechipowania do Canona EOS. Oraz warte grzechu.
Nabywca tych obiektywów, oprócz
default'owego braku współpracy z Canonem za wyjątkiem pełnego
otworu przesłony (który można naprawić przez zmianę
elektronicznego chipa) musi się liczyć z następującymi
mankamentami:
-starość nie radość- one mają 25
lat.
-dają one o wiele gorszy kontrast
zdjęć niż współczesne obiektywy i dużo gorzej pracują pod
słońce. Powłoki przeciwodblaskowe zrobiły od tamtej pory wielki
postęp i pokrywa się nimi soczewki z obu stron, a kiedyś tylko od
frontu.
-autofokus na ogół znacznie ustępuje
dzisiejszym konstrukcjom. Jest dużo wolniejszy i mniej celny.
-jakość obrazu na brzegach dopiero od
niedawna osiąga to czego życzyliby sobie fotografowie. Kiedyś
inżynierowie mieli na to wyjechane, chyba że projektowali coś
bardzo drogiego. Sigmy były dość tanie.
-podobnie dystorsje (zagięcia linii
prostych znajdujących się przy brzegach fotografowanego obrazu). Powiem wam po cichu: one falują.
-winietowanie (ściemnienie brzegów
obrazu) w starszych obiektywach na ogół jest większe niż dziś.
Dla mnie to zaleta. A nawę duża zaleta.
-wady chromatyczne w niektórych
starych obiektywach wołają o pomstę do nieba. A bóg widzi i nie
mści. Na zdjęciach strzelanych niegdyś na filmie nie było tego tak widać jak na cyfrówce.
-części zamiennych do tych obiektywów
brak. Nul. Zero.
Kto chce jeszcze więcej dowiedzieć
się na temat kupowania obiektywów używanych może zerknąć do poradnika Fotodinozy opisującego Czy i Jak kupować- LINK. Kto chce się
dowiedzieć na temat kompatybilności Sigmy i Canona- może
przeczytać obszerne i przegadane Kompendium Kompatybilności-LINK .
Sigmy dają się dzisiaj rechipować,
co nie jest darmowe, ale w miarę niedrogie. Chipy do Canona EOS produkuje
manufakturowo pan
Jiři
Otisk
z pobliskich Czech. Kontakt do firmy: https://www.btv.cz/adresa
Zatem ad rem.
1. Sigma AF 70-210mm f/2,8 (najlepiej- APO)
Jeden z pierwszych, obok Tokiny 80-200, konkurentów dla reporterskich zoomów Nikona, Canona i Minolty (kto wie, co to była Minolta - ręka w górę). Zawsze oceniana o stopień niżej niż liderzy, ale też zawsze była dużo tańsza. Solidnie zbudowana, ostrością w centrum kadru nie ustępowała najlepszym, można się było przyczepić co najwyżej do brzegów. W porównaniu do ówczesnych zoomów firm "markowych" Sigma miała dużo wolniejszy i bardziej zawodny autofokus i słabsze zachowanie pod światło. To był taki trochę profesjonalizm dla pełnych półprofesjonalistów. Obiektyw 70-200 u Sigmy był produkowany w licznych kolejnych wersjach - można się doliczyć do dzisiaj aż 9 modeli. Te najstarsze są dzisiaj rzadkością, a im młodsze, tym bardziej zbliżają się jakością do najlepszych zoomów na rynku. Niestety również zbliżają się ceną. Najstarsze 70-200, nie współpracujące z Canonem na pełnej przesłonie są czasem do kupienia za niewielkie kwoty, można się nimi interesować, jeśli mają napis "APO" na obudowie, co oznaczało lepszą jakość obrazu, dzięki soczewce apochromatycznej.
Nie ma jakiegoś wielkiego sensu kupowanie tego obiektywu, zamiast np. nowszych wersji DG HSM, albo zamiast Tamrona 70-200, chyba że jest bardzo tani, co się czasem zdarza.
Jeden z pierwszych, obok Tokiny 80-200, konkurentów dla reporterskich zoomów Nikona, Canona i Minolty (kto wie, co to była Minolta - ręka w górę). Zawsze oceniana o stopień niżej niż liderzy, ale też zawsze była dużo tańsza. Solidnie zbudowana, ostrością w centrum kadru nie ustępowała najlepszym, można się było przyczepić co najwyżej do brzegów. W porównaniu do ówczesnych zoomów firm "markowych" Sigma miała dużo wolniejszy i bardziej zawodny autofokus i słabsze zachowanie pod światło. To był taki trochę profesjonalizm dla pełnych półprofesjonalistów. Obiektyw 70-200 u Sigmy był produkowany w licznych kolejnych wersjach - można się doliczyć do dzisiaj aż 9 modeli. Te najstarsze są dzisiaj rzadkością, a im młodsze, tym bardziej zbliżają się jakością do najlepszych zoomów na rynku. Niestety również zbliżają się ceną. Najstarsze 70-200, nie współpracujące z Canonem na pełnej przesłonie są czasem do kupienia za niewielkie kwoty, można się nimi interesować, jeśli mają napis "APO" na obudowie, co oznaczało lepszą jakość obrazu, dzięki soczewce apochromatycznej.
Nie ma jakiegoś wielkiego sensu kupowanie tego obiektywu, zamiast np. nowszych wersji DG HSM, albo zamiast Tamrona 70-200, chyba że jest bardzo tani, co się czasem zdarza.
Zalety
-dobra jakość obrazu w centrum kadru, przyzwoita na brzegach
-solidna budowa, niemal całkowicie metalowy.
-na ogół znacznie tańszy niż wszystko co podobne.
-na ogół znacznie tańszy niż wszystko co podobne.
Wady
-wolny, czasem omylny autofokus, do reporterki w dzisiejszym rozumieniu - słaby.
-kontrast spada mocno pod światło, widać bliki.
-wady chromatyczne wyraźniej widoczne niż we współczesnych konstrukcjach.
-wady chromatyczne wyraźniej widoczne niż we współczesnych konstrukcjach.
Nadaje się: Na pełną klatkę- bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.
Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.
Na Fotodinozie był opis wszystkich wersji 70-200 Sigmy - LINK.
Popularność: W tej wersji bardzo rzadka.
Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬜ ⬜ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬜ ⬜ ⬜
2. Sigma AF 21-35mm f/3,5-
4,2.
Hipsterskie szkło, zarówno pod
względem kształtu, dostępności jak i użytkowania. Kloc jakich
mało z potężną, niespotykaną w zoomach stałą osłoną
przeciwsłoneczną z metalu. Wielki i ciężki, z żelaza, stali
(cytat). Lepiej nie dostać nim po głowie. W czasie debiutu
najszerszy zoom autofokus świata.
Dobry ostrością już od pełnej otworu, szczyt jakości osiąga na f/5,6. Brzegi pozostają słabsze. Dzięki stałej osłonie trzyma całkiem nieźle kontrast pod światło. Zdarzyło mi się używać go do celów komercyjnych (ślub) zanim jeszcze był rechipowany, zatem- wyłącznie na pełnym otworze przesłony. Daliśmy radę- ja i Sigma, oraz Canon 6D.
Dobry ostrością już od pełnej otworu, szczyt jakości osiąga na f/5,6. Brzegi pozostają słabsze. Dzięki stałej osłonie trzyma całkiem nieźle kontrast pod światło. Zdarzyło mi się używać go do celów komercyjnych (ślub) zanim jeszcze był rechipowany, zatem- wyłącznie na pełnym otworze przesłony. Daliśmy radę- ja i Sigma, oraz Canon 6D.
Ma dzisiaj sporo konkurencji – na
przykład w postaci Cosiny/ Soligora 19-35, Sigma jest jednak
bardziej kontrastowa, solidniejsza i ma mniejsze dystorsje.
Zalety
-porządna ostrość w centrum kadru
-bardzo solidna budowa- metal
-dobry kontrast jak na takiego
staruszka.
-wady chromatyczne nie są dokuczliwe
-dość uniwersalny zakres ogniskowych.
Wady
-wolny i omylny autofokus
-duże winietowanie (do niektórych to
zaleta)
-widoczne dystorsje geometryczne
-ciężki
-fatalny lakier zewnętrzny- niszczy
się.
Nadaje się: Na pełną klatkę- bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - nie warto, za blisko ogniskowych kit'a.
Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.
Na Fotodinozie opisywany dokładniej
tutaj- LINK
Popularność: Bardzo rzadka
Własności użytkowe w porównaniu do
współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛
⬛ ⬜ ⬜
Czy warto rechipować : ⬛ ⬛ ⬛
⬜ ⬜
3. Sigma AF 400mm f/5,6
(najlepiej- APO)
Najtańszy z superteleobiektywów.
Długo produkowany w czterech (?) różnych wersjach. Im późniejszą
wersję traficie- tym lepszy zrobicie biznes. Ja mam najwcześniejszą-
biznes w miarę. Mój obiektyw jest dobry na pełnym otworze,
ale po lekkim przymknięciu doznaje kryzysu jak Polska Ludowa w
latach 80-tych, z którego wygrzebuje się przy f/11. Wersje APO są
według wielu wyraźnie lepsze. Wśród stałoogniskowych obiektywów
zarówno dawniej jak i teraz nie ma ten obiektyw specjalnej
konkurencji, bo firmowe teleobiektywy potrafią kosztować ponad 10
razy drożej. Ale dzisiaj ma konkurencję w postaci używanych
zoomów- np. Sigmy 120-400, albo Tamrona 200-500, które są droższe
już tylko trzykrotnie. Jeżeli potrzebujecie teleobiektywu do
fotografowania obiektów w ruchu - raczej skłońcie się ku owym
zoomom, bo autofokus naszej 400/5,6 jest jej piętą achillesową.
Strasznie wolny.
Zalety
-najtańszy obiektyw o tej ogniskowej
-dobra jakość obrazu na pełnym
otwarciu przesłony, przy f/16 bardzo dobra
-całkowicie metalowy.
-niewielki i lekki
-wbudowana osłona p.-słon.
Wady
-wolny i bardzo omylny autofokus.
-kontrast spada mocno pod światło.
-w moim egzemplarzu- następuje mocny
spadek kontrastu dla przesłon f/8- f/11
Nadaje się: Na pełną klatkę - dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.
Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien
sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.
Na Fotodinozie opisywany dokładniej
TUTAJ
Popularność: Bardzo rzadka
Własności użytkowe w porównaniu do
współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛
⬜ ⬜ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬜ ⬜
4. Sigma AF 50mm f/2,8
Macro.
Bardzo przydatne szkło. Bodajże
pierwszy na świecie obiektyw autofokus umożliwiający bez żadnych
dodatkowych szkiełek czy konwerterów uzyskanie powiększenia 1:1.
Czyli tzw. Prawdziwego Macro. W odróżnieniu od Nieprawdziwego (1:2,
1:4), którym lubią chwalić się producenci obiektywów na ich
obudowach. Wyjątkowo dobry kontrast, jak na starucha i bardzo dobra
ostrość. Nadaje się też do portretów, zwłaszcza na małej
klatce APS-C, i to portretów bardzo intymnych. Ale do statycznych,
nie do ruchomych, bo autofokus ma bardzo wolny i nie wyposażono go w
limiter zakresu. Zatem do modela z naszego przyszłego zdjęcia
musimy zawołać: Halt! Hande hoch!- wtedy fotografia uda się
doskonale. Właśnie w ten sposób przemówiłem do Suki, żeby
wykonać zdjęcie przykładowe.
Dzisiaj ma już sporo konkurencji, w
postaci nowszych Sigm współpracujących z Canonem bez kłopotów.
Zalety
-jedne z najlepszych własności makro
wśród obiektywów o ogniskowej 50mm.
-bardzo dobra ostrość już od pełnego
otwarcia.
-kontrast pod światło niedaleko
poziomu dzisiejszych obiektywów.
-całkowicie metalowa budowa
- znikome wady chromatyczne, mniejsze
niż np. w Canonie 50/1,8.
- niemal całkowity brak dystorsji
Wady
-bardzo wolny i niezbyt pewny
autofokus.
Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.
Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien
sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.
Na Fotodinozie nigdy nie opisywany
dokładniej.
Popularność: Średnia
Własności użytkowe w porównaniu do
współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛
⬛ ⬛ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬜ ⬜
5. Sigma AF 90mm f/2,8
Macro
To jest mój workhorse. Od czasu jak
zacząłem pisać przewodnik po okolicach stacji Łódzkiej Kolei
Aglomeracyjnej LINK i zdecydowałem się używać do tego tylko dwóch
obiektywów, a potem jeszcze zrobiłem test porównawczy z 85/1,8
Canona- bardzo go sobie cenię. Dobry, ostry od pełnej otworu,
pozbawiony dystorsji i z mało widocznymi wadami chromatycznymi - pod
względem jakości obrazu jest satysfakcjonujący. Ma tylko- jak
wszystkie szkła Macro, za wyjątkiem tych z ostatnich lat - bardzo wolny
autofokus. Na szczęście ma też limiter zakresu, który trochę
poprawia sytuację. Przy portretach jednak (które wychodzą z Sigmy
90 mm bardzo ładne) co mówimy modelowi? To samo co przy 50-tce
Macro. Powiększenie jakie daje do makro nie jest niestety rewelacyjne - to 1:2.
Zalety
-bardzo dobra ostrość w centrum już
od pełnego otwarcia. Brzegi bardzo dobre od f/5,6.
-całkowicie metalowa konstrukcja
-brak dystorsji geometrycznych w ogóle
-bardzo umiarkowane wady chromatyczne
-dość wszechstronna ogniskowa, dobra do
makro i portretów
-limiter zakresu AF
Wady
-makro tylko 1:2
-bardzo wolny autofokus
-fatalny lakier- niszczy się
błyskawicznie
-kontrast pod światło spada wyraźnie
Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo
dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.
Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien
sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.
Na Fotodinozie opisywany
dokładniej tutaj - LINK.
Popularność: Średnia
Własności użytkowe w porównaniu do
współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛
⬛ ⬛ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬛
6. Sigma AF 24mm f/2,8
Super Wide Macro.
Jeden z moich ulubionych obiektywów.
Główny koń pociągowy Sigmy w latach 80-tych i 90-tych,
produkowany bez prawie żadnych zmian od 1986 do 2001. Normalnie
prawie jak VW Garbus. Najpopularniejszy. I tani. Czy warto się
rzucać na kupowanie go wobec szerokiej oferty starych
stałoogniskowych 24/2,8 Canona, Nikona, Minolty, Pentaxa? Albo wobec
oferty współczesnych zoomów ze światłem f/2,8, które zawierają
tę ogniskową? Jeżeli jeszcze nie macie takiego zooma- z pewnością
warto. Z trzech powodów: jest od nich wszystkich tańszy, wyraźnie
mniejszy i ma lepsze właściwości makro. Jest to bodaj najmniejsze
coś, co można założyć do aparatu, poza obiektywami "pancake".
To jest w nim świetne- jest bardzo mały. Dostaniecie za tę niską cenę zdjęcia mniej kontrastowe i nieco cieplejsze niż ze współczesnych obiektywów, ale za to z ładnym bokeh.
Zalety
-dobra ostrość w centrum od pełnego
otwarcia, po przymknięciu bardzo dobra, brzegi polepszają się do
bardzo dobrych w okolicach f/8
-solidna metalowa obudowa
-bardzo małe rozmiary
-ładne winietowanie
-przyzwoity, choć głośny autofokus.
-bardzo dobre własności makro
Wady
- dystorsje geometryczne wyraźnie widoczne
- lekkie wady chromatyczne
- lekkie wady chromatyczne
- kontrast pod światło wyraźnie
spada
- lekki ciepły (żółty) odcień zdjęć.
Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - dobry.
Na Fotodinozie opisywany dokładniej
tutaj- LINK
Popularność: Spora
Własności użytkowe w porównaniu do
współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛
⬛ ⬜ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬛
7. Sigma AF 1000mm f/8
Obiektyw szokujący. Najbardziej
szokujący z jakim Fotodinoza miała do czynienia. Monstrum. Dzisiaj
bardzo rzadko spotykany, podobno wypuszczono takich ledwo kilkaset
egzemplarzy. Tym bardziej rozpiera nas (w pluralis majestatis)
pionierska duma- przeprowadziliśmy pierwszy w Internecie test tego
szkła. Właściwie ze względu na niespotykaną ogniskową można mu
wybaczyć wszystkie wady. A da się takie znaleźć. Przede wszystkim
słaby autofokus, którego lepiej nie używać. Po drugie- dość
słabą jasność- właściwie może ten sprzęt startować w
konkurencji najciemniejszego obiektywu autofokus ever. Po trzecie -
małą poręczność, choć to raczej cecha niż wada- jest to
dwuosobowy pancerfaust, wymagający kuloodpornego statywu. Jednak
robienie zdjęć tym działem jest niezwykle atrakcyjnym doznaniem.
Oddałbym za to wiele.
Nie umiem śpiewać jak Gregory
Isaac
Oddałbym za to, oprócz ciebie, wszystko.
(cytat)
Zalety
-zupełnie niespotykana ogniskowa
-w miarę niezła ostrość w centrum już od pełnego otwarcia.
-całkowicie metalowa konstrukcja
-limiter zakresu AF
Wady
-bardzo wolny autofokus
-olbrzymi rozmiar wymaga użycia bardzo solidnych statywów
-kontrast pod światło spada wyraźnie
-nie jest to najostrzejszy superteleobiektyw
Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.
Na Fotodinozie testowany dokładniej TUTAJ
Popularność: Bardzo rzadka.
Własności użytkowe w porównaniu do
współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: BRAK
KONKURENCJI
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬛
8. Sigma AF 300mm f/4 APO
Jest to jeden z najlepiej ocenianych najstarszych obiektywów Sigmy. Powoduje to, że jest trudny do kupienia i zwykle nie najtańszy. Wedle testów - nie ustępuje najlepszym telezoomom o tych parametrach. Na pełnym otworze - dobry, a na wyższych przesłonach świetny. Solidnie wykonany, dość ciężki. Daje też atrakcyjne rozmycie tła (bokeh). Narzekania słychać na niedokładny autofokus i kiepsko działające przełącznanie af/manual. Następcą tej Sigmy został obiektyw z silnikiem HSM, w którym wyeliminowano powyższe wady, ale jest on znacznie droższy. Napisałem "znacznie"? Pomyliłem się. On jest ZNACZNIE droższy.
Zalety
-bardzo dobra ostrość w centrum już od pełnego otwarcia, powyżej - świetna.
-bardzo umiarkowane wady chromatyczne
-solidnie wykonany
-ładny bokeh
-solidnie wykonany
-ładny bokeh
Wady
-dość wolny, czasem zawodny autofokus
-kontrast pod światło lekko spada, należy używać go wyłącznie z osłoną
-trudno dostępny, bo dość ceniony
-trudno dostępny, bo dość ceniony
Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.
Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.
Na Fotodinozie nigdy nie opisywany.
Popularność: Rzadka
Własności użytkowe w porównaniu do
współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛
⬛ ⬛ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬛
9. Sigma AF 180mm f/2,8 APO Macro
Kolejny najlepiej oceniany stary obiektyw Sigmy. Generalnie opisywany z zachwytami (weźcie jednak pod uwagę, że były to w większości zachwyty z epoki) - bardzo dobry ostrością, ze skorygowaną dystorsją i do tego jasny. Wszystkie późniejsze wersje Sigmy 180mm aż do roku 2012 miały światło f/3,5. Dlaczego? Żeby uzyskać większą skalę odwzorowania (lepsze powiększenie). Nasza, pierwsza 180mm Macro ma powiększenie tylko 1:2, wszystkie późniejsze miały już 1:1. Sigma daje piękne rozmycie tła i dobry obrazek, choć znów piętą achillesową jest autofokus - bardzo wolny, jak na stare szkło makro przystało. Rozmiar filtrów też jest z tych dużych - aż 82mm.
Zalety
-świetna ostrość w centrum już od pełnego otwarcia
-bardzo umiarkowane wady chromatyczne
-idealnie skorygowane dystorsje
-solidnie wykonany
-idealnie skorygowane dystorsje
-solidnie wykonany
Wady
-bardzo wolny, czasem zawodny autofokus
Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.
Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.
Na Fotodinozie nigdy nie opisywany. Kiedyś go sobie kupię. Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy (cytat).
Popularność: Rzadka
Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬛
Bardzo ciekawe szkło. Miało licznych
następców. Tradycyjnie dla Sigmy z tamtych lat metalowo solidne.
Fajna ogniskowa i jasność. Znów napotykamy tu na dylemat- czy
kupować niefirmową starą Sigmę, czy też stare, ale jednak
canonowskie czy nikonowskie odpowiedniki. W tym wypadku rzecz zależy
od ceny. Sigma nie ustępuje jakością ani ostrością takiemu
Canonowi EF 28/1,8, za wyjątkiem dwóch wyjątków- autofokusa i
kontrastu pod światło. Klimat zdjęć przy tym daje uroczy i uroczą
winietę, której nie musisz już potem dodawać w Photoshopie.
Zalety
- dobra ostrość obrazu w centrum już
od pełnego otworu, brzegi bardzo dobre od f/5,6.
-ładne rozmywanie tła
-przyjemny charakter winietowania
-całkowicie metalowa budowa
Wady
-autofokus wolny, głośny i niezbyt
pewny
-wady chromatyczne widoczne w rogach
obrazu.
-widać lekkie dystorsje geometryczne
-widać lekkie dystorsje geometryczne
-jeśli nie używać osłony - traci kontrast pod światło
-fatalny lakier zewnętrzny- niszczy
się.
Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.
Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien
sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.
Popularność: Rzadka
Własności użytkowe w porównaniu do
współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛
⬛ ⬛ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬛
11. Sigma AF 14mm f/3,5.
Mam egzemplarz tego szkła w stanie
wskazującym na zużycie. Niektórzy powiedzą że to szrot. Jednak
uważam że był wart wszystkich pieniędzy i póki głód nie zajrzy
w oczy (a w naszej części świata nie znasz dnia ani godziny,
wiecie- rozbiory, sanacja, wojna, piętnaście filmów o tym zrobiłem
(cytat)) -nigdy go nie sprzedam.
W chwili premiery- najszerszy obiektyw
autofokus świata. Zabijał Canona, Minoltę i Canona dostępnością
i ceną. Jak na specjalistyczne szkło jest całkiem popularny, a w
każdym bądź razie- trafia się czasami.
Ja czekałem na mój egzemplarz dwa
lata.
Anegdota o cierpliwości:
Jak odwiedziliśmy muzeum w Gieczu,
które jest reliktem słowiańskiego grodziska z IX wieku, pani
przewodniczka pokazała nam wspaniałe artefakty sprzed ponad tysiąca
lat, wykopywane na terenie grodziska- złote kolczyki i biżuterię,
drobne narzędzia. Powiedziała nam też, że na polu sąsiedniego
rolnika takich śladów przeszłości też znajduje się mnóstwo.
Pole jest pod nadzorem archeologów, pan rolnik ma przykazane płytkie
oranie.
-Pan rolnik nie chce sprzedać pola-
powiedziała pani przewodnik- Ale gródek stoi tu od tysiąca lat. A
wykopaliska są tu prowadzone jeszcze od przedwojnia. My jesteśmy
cierpliwi. Poczekamy, poczekamy...
Koniec anegdotki.
Zalety:
-Szerokokątność - nie ma
nic tańszego o tak szerokim kącie widzenia
-Niezła ostrość nawet na pełnym
otwarciu, ale brzegi słabe.
-W miarę niezły kontrast jak na starucha, między innymi dzięki stałej osłonie przeciwsłonecznej.
-Wykonany całkowicie z metalu. Pancerny
-Bardzo niewielki, jak na ogniskową
Wady.
-kontrast bardzo mocno spada pod światło, liczne bliki
-widać dystorsje geometryczne
-widać dystorsje geometryczne
-autofokus jest powolny. W tak
szerokim szkle, co prawda, mało to przeszkadza.
-brak możliwości stosowania filtrów
na frontowej soczewce, jak w większości ekstremalnych szerokich
kątów. Jest tylko szufladka na tylne. Na wypukłą soczewkę
trzeba uważać.
-fatalny lakier zewnętrzny- niszczy
się.
Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - dobry.
Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien
sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.
Na Fotodinozie opisywany dokładniej
tutaj- LINK
Popularność: Bardzo rzadki
Własności użytkowe w porównaniu do
współczesnych obiektywów
o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬛ ⬜ ⬜
Czy warto rechipować : ⬛ ⬛ ⬛
⬛ ⬛
Dlaczego w ogóle rocznik 1993?
To był dobry rocznik. Wytrawny, z
solidnym bukietem, nutami owoców leśnych i dobrym finiszem.
Wtedy gama obiektywów Sigmy rozwinęła
się już szeroko i wszystkie pozycje zostały obsadzone- od
szerokokątnych do tele. Do tego gama ta jest pełna różnych już
nieprodukowanych dziwolągów, co zwiększa egzotykę, a u niektórych
wariatów sprzętowych z bloga Fotodinoza zwiększa faktor "chcę
to" oraz ślinotok.
No i są stosunkowo tanie. Nikt ich nie
chce.
Ja chcę.
Fabrykant.
Zapraszam na Facebooka Fotodinozy. Zamieszczam tam czasem ciekawe zdjęcia - LINK
A tutaj mój drugi blog o starych samochodach - LINK
Zapraszam na Facebooka Fotodinozy. Zamieszczam tam czasem ciekawe zdjęcia - LINK
A tutaj mój drugi blog o starych samochodach - LINK
ooo, czarno-białe kwadraciki!!! ja lubię czarno-białe kwadraciki!
OdpowiedzUsuńzasadnicze pytanie co do właściwej istoty meritum sensu tego zestawienia: ile toto panie kosztuje? rozumiem, że zaczipkowanie takiego tysiączka, to sensu niesie wiele, gdyż konkurencji niewiele; ale takie 28 czy 50, to się chyba da nabyć kanoniczne w przyzwoitej cenie?
Czip kosztował dwa lata temu 10 eurasów. Plus trzeba go samemu, lub z małą pomocą przyjaciół przylutować. Czy się opłaca? Zależy od ceny obiektywu. To jest trochę ścieżka dla hobbystów i maniaków, przy droższych obiektywach bardziej opłacalna.
UsuńPiękne zestawienie! Chciałem tylko nadmienić, że użytkownicy systemu Minolta A/Sony wcale nie mają tak różowo. Niektóre serie starszych Sigm również powodują problemy ze współpracą. Tylko trochę bardziej losowo niż w Canonach, czasem nie działa AF (źle działa) czasem przysłona, czasem w ogóle nie można wyzwolić migawki. Lista korpusów bezwzględnie współpracujących lub nie, też jest trudna do ustalenia.
OdpowiedzUsuńA to ciekawe, że się nikt nie zajął taką listą. Ja jestem słaby w Minoltach, to raczej jej nie stworzę.
UsuńBrakuje mi tu czegoś... A bo co.. APO Macro Sigma 70-300 mm f. 4-5,6. Zchipowana przez pana Jirziho za 50 Euro (incl. Porto). Autofokus dosyć szybki, z limiterem i full range. Ostrość przyzwoita. Zrobiłem testy, które chyba Fabrykant zobaczył na Fejsiku. Dopasowałej do Canona 200D kilka starych obiektywów Minolty, Nikona, Praktiki, Fujiki itp. Wszystko działa manualnie czyli ręcznie . Z-ręczny jestem.
OdpowiedzUsuńA gratuluję! Świetnie, że Szanowny Wój z pana Jirzego skorzystał. Ale 70-300 nie mieści się do mej top- dziesiątki. Jeszcze sporo zostało takich, co to się nie zmieściły.
UsuńMiałem do niedawna jedną z pierwszych sigm 24-70/28. Czyli już taka z 20 letnią. No i to była rewelka. Poza silnikem wolnym jak wypowiedzi Mazowieckiego i głośnym jak Perliczki sąsiada. Zabijała ostrością każdego Canona L na którego musiałem sie niedawno przesiąść ze względu właśnie na AF. Używałem jej 14 lat:) przeżyła 3 korpusy, trafiała prawie w 90% i działała z każżdym korpusem. Dotąd większość moich obiektywów to Sigmy. Tak ciężko trafić perełkę jakościową w starszych egzemplarzach.
OdpowiedzUsuń