piątek, 17 stycznia 2020

Top 10+ wiekowych obiektywów Sigmy wartych rechipowania



Bonżur mesje i medame. Że wule wu prezęte le gam de obżektif Sigma de milnef są katrowę-dis truła.
Znaczy się Fotodinoza będzie nieco truła o obiektywach Sigma z roku 1993-go. I o przeszłości też.

Ponieważ przez ostatnie parę lat zajmowaliśmy się wyszukiwaniem wiekowych obiektywów Sigma, które nie współpracują z cyfrowym Canonem, potem wyszukiwaniem cyfrowych Canonów, które jednak współpracują z Sigmami sprzed potopu, a potem zajęliśmy się rechipowaniem tychże obiektywów, tak żeby działały jak nowe- nabrało się troszkę doświadczenia i może się stworzyć coś w rodzaju Top Ten szkieł Sigmy, które warte są rechipowania do Canona EOS. Oraz warte grzechu.

Nabywca tych obiektywów, oprócz default'owego braku współpracy z Canonem za wyjątkiem pełnego otworu przesłony (który można naprawić przez zmianę elektronicznego chipa) musi się liczyć z następującymi mankamentami:

-starość nie radość- one mają 25 lat.
-dają one o wiele gorszy kontrast zdjęć niż współczesne obiektywy i dużo gorzej pracują pod słońce. Powłoki przeciwodblaskowe zrobiły od tamtej pory wielki postęp i pokrywa się nimi soczewki z obu stron, a kiedyś tylko od frontu.
-autofokus na ogół znacznie ustępuje dzisiejszym konstrukcjom. Jest dużo wolniejszy i mniej celny.
-jakość obrazu na brzegach dopiero od niedawna osiąga to czego życzyliby sobie fotografowie. Kiedyś inżynierowie mieli na to wyjechane, chyba że projektowali coś bardzo drogiego. Sigmy były dość tanie.
-podobnie dystorsje (zagięcia linii prostych znajdujących się przy brzegach fotografowanego obrazu). Powiem wam po cichu: one falują.
-winietowanie (ściemnienie brzegów obrazu) w starszych obiektywach na ogół jest większe niż dziś. Dla mnie to zaleta. A nawę duża zaleta.
-wady chromatyczne w niektórych starych obiektywach wołają o pomstę do nieba. A bóg widzi i nie mści. Na zdjęciach strzelanych niegdyś na filmie nie było tego tak widać jak na cyfrówce.
-części zamiennych do tych obiektywów brak. Nul. Zero.

Kto chce jeszcze więcej dowiedzieć się na temat kupowania obiektywów używanych może zerknąć do poradnika Fotodinozy opisującego Czy i Jak kupować- LINK. Kto chce się dowiedzieć na temat kompatybilności Sigmy i Canona- może przeczytać obszerne i przegadane Kompendium Kompatybilności-LINK .

Sigmy dają się dzisiaj rechipować, co nie jest darmowe, ale w miarę niedrogie. Chipy do Canona EOS produkuje manufakturowo pan Jiři Otisk z pobliskich Czech. Kontakt do firmy: https://www.btv.cz/adresa

Zatem ad rem.




1. Sigma AF 70-210mm f/2,8 (najlepiej- APO)

Jeden z pierwszych, obok Tokiny 80-200, konkurentów dla reporterskich zoomów Nikona, Canona i Minolty (kto wie, co to była Minolta - ręka w górę). Zawsze oceniana o stopień niżej niż liderzy, ale też zawsze była dużo tańsza. Solidnie zbudowana, ostrością w centrum kadru nie ustępowała najlepszym, można się było przyczepić co najwyżej do brzegów. W porównaniu do ówczesnych zoomów firm "markowych" Sigma miała dużo wolniejszy i bardziej zawodny autofokus i słabsze zachowanie pod światło. To był taki trochę profesjonalizm dla pełnych półprofesjonalistów. Obiektyw 70-200 u Sigmy był produkowany w licznych kolejnych wersjach - można się doliczyć do dzisiaj aż 9 modeli. Te najstarsze są dzisiaj rzadkością, a im młodsze, tym bardziej zbliżają się jakością do najlepszych zoomów na rynku. Niestety również zbliżają się ceną. Najstarsze 70-200, nie współpracujące z Canonem na pełnej przesłonie są czasem do kupienia za niewielkie kwoty, można się nimi interesować, jeśli mają napis "APO" na obudowie, co oznaczało lepszą jakość obrazu, dzięki soczewce apochromatycznej. 

Nie ma jakiegoś wielkiego sensu kupowanie tego obiektywu, zamiast np. nowszych wersji DG HSM, albo zamiast Tamrona 70-200, chyba że jest bardzo tani, co się czasem zdarza.


Zalety
-dobra jakość obrazu w centrum kadru, przyzwoita na brzegach
-solidna budowa, niemal całkowicie metalowy.
-na ogół znacznie tańszy niż wszystko co podobne.

Wady
-wolny, czasem omylny autofokus, do reporterki w dzisiejszym rozumieniu - słaby.
-kontrast spada mocno pod światło, widać bliki.
-wady chromatyczne wyraźniej widoczne niż we współczesnych konstrukcjach.


Nadaje się: Na pełną klatkę- bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.

Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.

Na Fotodinozie był opis wszystkich wersji 70-200 Sigmy - LINK.
Popularność: W tej wersji bardzo rzadka.

Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬜ ⬜ ⬜


Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬜ ⬜ ⬜






2. Sigma AF 21-35mm f/3,5- 4,2.
Hipsterskie szkło, zarówno pod względem kształtu, dostępności jak i użytkowania. Kloc jakich mało z potężną, niespotykaną w zoomach stałą osłoną przeciwsłoneczną z metalu. Wielki i ciężki, z żelaza, stali (cytat). Lepiej nie dostać nim po głowie. W czasie debiutu najszerszy zoom autofokus świata. 


Dobry ostrością już od pełnej otworu, szczyt jakości osiąga na f/5,6. Brzegi pozostają słabsze. Dzięki stałej osłonie trzyma całkiem nieźle kontrast pod światło. Zdarzyło mi się używać go do celów komercyjnych (ślub) zanim jeszcze był rechipowany, zatem- wyłącznie na pełnym otworze przesłony. Daliśmy radę- ja i Sigma, oraz Canon 6D.
Ma dzisiaj sporo konkurencji – na przykład w postaci Cosiny/ Soligora 19-35, Sigma jest jednak bardziej kontrastowa, solidniejsza i ma mniejsze dystorsje.

Zalety
-porządna ostrość w centrum kadru
-bardzo solidna budowa- metal
-dobry kontrast jak na takiego staruszka.
-wady chromatyczne nie są dokuczliwe
-dość uniwersalny zakres ogniskowych.

Wady
-wolny i omylny autofokus
-duże winietowanie (do niektórych to zaleta)
-widoczne dystorsje geometryczne
-ciężki
-fatalny lakier zewnętrzny- niszczy się.


Nadaje się: Na pełną klatkę- bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - nie warto, za blisko ogniskowych kit'a.

Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.

Na Fotodinozie opisywany dokładniej tutaj- LINK
Popularność: Bardzo rzadka

Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬛ ⬜ ⬜
Czy warto rechipować : ⬛ ⬛ ⬛ ⬜ 









3. Sigma AF 400mm f/5,6 (najlepiej- APO)
Najtańszy z superteleobiektywów. Długo produkowany w czterech (?) różnych wersjach. Im późniejszą wersję traficie- tym lepszy zrobicie biznes. Ja mam najwcześniejszą- biznes w miarę. Mój obiektyw jest dobry na pełnym otworze, ale po lekkim przymknięciu doznaje kryzysu jak Polska Ludowa w latach 80-tych, z którego wygrzebuje się przy f/11. Wersje APO są według wielu wyraźnie lepsze. Wśród stałoogniskowych obiektywów zarówno dawniej jak i teraz nie ma ten obiektyw specjalnej konkurencji, bo firmowe teleobiektywy potrafią kosztować ponad 10 razy drożej. Ale dzisiaj ma konkurencję w postaci używanych zoomów- np. Sigmy 120-400, albo Tamrona 200-500, które są droższe już tylko trzykrotnie. Jeżeli potrzebujecie teleobiektywu do fotografowania obiektów w ruchu - raczej skłońcie się ku owym zoomom, bo autofokus naszej 400/5,6 jest jej piętą achillesową. Strasznie wolny.

Zalety
-najtańszy obiektyw o tej ogniskowej
-dobra jakość obrazu na pełnym otwarciu przesłony, przy f/16 bardzo dobra
-całkowicie metalowy.
-niewielki i lekki
-wbudowana osłona p.-słon.
Wady
-wolny i bardzo omylny autofokus.
-kontrast spada mocno pod światło.
-w moim egzemplarzu- następuje mocny spadek kontrastu dla przesłon f/8- f/11


Nadaje się: Na pełną klatkę - dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.

Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.

Na Fotodinozie opisywany dokładniej TUTAJ
Popularność: Bardzo rzadka

Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬜ ⬜ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬜ 




4. Sigma AF 50mm f/2,8 Macro.
Bardzo przydatne szkło. Bodajże pierwszy na świecie obiektyw autofokus umożliwiający bez żadnych dodatkowych szkiełek czy konwerterów uzyskanie powiększenia 1:1. Czyli tzw. Prawdziwego Macro. W odróżnieniu od Nieprawdziwego (1:2, 1:4), którym lubią chwalić się producenci obiektywów na ich obudowach. Wyjątkowo dobry kontrast, jak na starucha i bardzo dobra ostrość. Nadaje się też do portretów, zwłaszcza na małej klatce APS-C, i to portretów bardzo intymnych. Ale do statycznych, nie do ruchomych, bo autofokus ma bardzo wolny i nie wyposażono go w limiter zakresu. Zatem do modela z naszego przyszłego zdjęcia musimy zawołać: Halt! Hande hoch!- wtedy fotografia uda się doskonale. Właśnie w ten sposób przemówiłem do Suki, żeby wykonać zdjęcie przykładowe.
Dzisiaj ma już sporo konkurencji, w postaci nowszych Sigm współpracujących z Canonem bez kłopotów.

Zalety
-jedne z najlepszych własności makro wśród obiektywów o ogniskowej 50mm.
-bardzo dobra ostrość już od pełnego otwarcia.
-kontrast pod światło niedaleko poziomu dzisiejszych obiektywów.
-całkowicie metalowa budowa
- znikome wady chromatyczne, mniejsze niż np. w Canonie 50/1,8.
- niemal całkowity brak dystorsji
Wady
-bardzo wolny i niezbyt pewny autofokus.

Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.

Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.

Na Fotodinozie nigdy nie opisywany dokładniej.
Popularność: Średnia

Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬜ 



5. Sigma AF 90mm f/2,8 Macro
To jest mój workhorse. Od czasu jak zacząłem pisać przewodnik po okolicach stacji Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej LINK i zdecydowałem się używać do tego tylko dwóch obiektywów, a potem jeszcze zrobiłem test porównawczy z 85/1,8 Canona- bardzo go sobie cenię. Dobry, ostry od pełnej otworu, pozbawiony dystorsji i z mało widocznymi wadami chromatycznymi - pod względem jakości obrazu jest satysfakcjonujący. Ma tylko- jak wszystkie szkła Macro, za wyjątkiem tych z ostatnich lat - bardzo wolny autofokus. Na szczęście ma też limiter zakresu, który trochę poprawia sytuację. Przy portretach jednak (które wychodzą z Sigmy 90 mm bardzo ładne) co mówimy modelowi? To samo co przy 50-tce Macro. Powiększenie jakie daje do makro nie jest niestety rewelacyjne - to 1:2.

Zalety
-bardzo dobra ostrość w centrum już od pełnego otwarcia. Brzegi bardzo dobre od f/5,6.
-całkowicie metalowa konstrukcja
-brak dystorsji geometrycznych w ogóle
-bardzo umiarkowane wady chromatyczne
-dość wszechstronna ogniskowa, dobra do makro i portretów
-limiter zakresu AF

Wady
-makro tylko 1:2
-bardzo wolny autofokus
-fatalny lakier- niszczy się błyskawicznie
-kontrast pod światło spada wyraźnie

Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.

Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.

Na Fotodinozie opisywany dokładniej tutaj - LINK.
Popularność: Średnia

Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ 








6. Sigma AF 24mm f/2,8 Super Wide Macro.
Jeden z moich ulubionych obiektywów. Główny koń pociągowy Sigmy w latach 80-tych i 90-tych, produkowany bez prawie żadnych zmian od 1986 do 2001. Normalnie prawie jak VW Garbus. Najpopularniejszy. I tani. Czy warto się rzucać na kupowanie go wobec szerokiej oferty starych stałoogniskowych 24/2,8 Canona, Nikona, Minolty, Pentaxa? Albo wobec oferty współczesnych zoomów ze światłem f/2,8, które zawierają tę ogniskową? Jeżeli jeszcze nie macie takiego zooma- z pewnością warto. Z trzech powodów: jest od nich wszystkich tańszy, wyraźnie mniejszy i ma lepsze właściwości makro. Jest to bodaj najmniejsze coś, co można założyć do aparatu, poza obiektywami "pancake". To jest w nim świetne- jest bardzo mały. Dostaniecie za tę niską cenę zdjęcia mniej kontrastowe i nieco cieplejsze niż ze współczesnych obiektywów, ale za to z ładnym bokeh.

Zalety
-dobra ostrość w centrum od pełnego otwarcia, po przymknięciu bardzo dobra, brzegi polepszają się do bardzo dobrych w okolicach f/8
-solidna metalowa obudowa
-bardzo małe rozmiary
-ładne winietowanie
-przyzwoity, choć głośny autofokus.
-bardzo dobre własności makro

Wady
- dystorsje geometryczne wyraźnie widoczne
- lekkie wady chromatyczne
- kontrast pod światło wyraźnie spada
- lekki ciepły (żółty) odcień zdjęć.


Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry

Na małą matrycę APS-C - dobry.

Na Fotodinozie opisywany dokładniej tutaj- LINK
Popularność: Spora

Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬛  ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ 




7. Sigma AF 1000mm f/8
Obiektyw szokujący. Najbardziej szokujący z jakim Fotodinoza miała do czynienia. Monstrum. Dzisiaj bardzo rzadko spotykany, podobno wypuszczono takich ledwo kilkaset egzemplarzy. Tym bardziej rozpiera nas (w pluralis majestatis) pionierska duma- przeprowadziliśmy pierwszy w Internecie test tego szkła. Właściwie ze względu na niespotykaną ogniskową można mu wybaczyć wszystkie wady. A da się takie znaleźć. Przede wszystkim słaby autofokus, którego lepiej nie używać. Po drugie- dość słabą jasność- właściwie może ten sprzęt startować w konkurencji najciemniejszego obiektywu autofokus ever. Po trzecie - małą poręczność, choć to raczej cecha niż wada- jest to dwuosobowy pancerfaust, wymagający kuloodpornego statywu. Jednak robienie zdjęć tym działem jest niezwykle atrakcyjnym doznaniem. Oddałbym za to wiele.

Nie umiem śpiewać jak Gregory Isaac
Oddałbym za to, oprócz ciebie, wszystko.
(cytat)

Zalety
-zupełnie niespotykana ogniskowa
-w miarę niezła ostrość w centrum już od pełnego otwarcia. 
-całkowicie metalowa konstrukcja
-limiter zakresu AF

Wady
-bardzo wolny autofokus
-olbrzymi rozmiar wymaga użycia bardzo solidnych statywów
-kontrast pod światło spada wyraźnie
-nie jest to najostrzejszy superteleobiektyw


Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.

Na Fotodinozie testowany dokładniej TUTAJ
Popularność: Bardzo rzadka.

Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: BRAK KONKURENCJI
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ 




8. Sigma AF 300mm f/4 APO
Jest to jeden z najlepiej ocenianych najstarszych obiektywów Sigmy. Powoduje to, że jest trudny do kupienia i zwykle nie najtańszy. Wedle testów - nie ustępuje najlepszym telezoomom o tych parametrach. Na pełnym otworze - dobry, a na wyższych przesłonach świetny. Solidnie wykonany, dość ciężki. Daje też atrakcyjne rozmycie tła (bokeh). Narzekania słychać na niedokładny autofokus i kiepsko działające przełącznanie af/manual. Następcą tej Sigmy został obiektyw z silnikiem HSM, w którym wyeliminowano powyższe wady, ale jest on znacznie droższy. Napisałem "znacznie"? Pomyliłem się. On jest ZNACZNIE droższy.

Zalety
-bardzo dobra ostrość w centrum już od pełnego otwarcia, powyżej - świetna. 
-bardzo umiarkowane wady chromatyczne
-solidnie wykonany
-ładny bokeh

Wady
-dość wolny, czasem zawodny autofokus
-kontrast pod światło lekko spada, należy używać go wyłącznie z osłoną
-trudno dostępny, bo dość ceniony


Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.

Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.

Na Fotodinozie nigdy nie opisywany.

Popularność: Rzadka

Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬜

Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ 










9. Sigma AF 180mm f/2,8 APO Macro

Kolejny najlepiej oceniany stary obiektyw Sigmy. Generalnie opisywany z zachwytami (weźcie jednak pod uwagę, że były to w większości zachwyty z epoki) - bardzo dobry ostrością, ze skorygowaną dystorsją i do tego jasny. Wszystkie późniejsze wersje Sigmy 180mm aż do roku 2012 miały światło f/3,5. Dlaczego? Żeby uzyskać większą skalę odwzorowania (lepsze powiększenie). Nasza, pierwsza 180mm Macro ma powiększenie tylko 1:2, wszystkie późniejsze miały już 1:1. Sigma daje piękne rozmycie tła i dobry obrazek, choć znów piętą achillesową jest autofokus - bardzo wolny, jak na stare szkło makro przystało. Rozmiar filtrów też jest z tych dużych - aż 82mm.

Zalety
-świetna ostrość w centrum już od pełnego otwarcia
-bardzo umiarkowane wady chromatyczne
-idealnie skorygowane dystorsje
-solidnie wykonany

Wady
-bardzo wolny, czasem zawodny autofokus



Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.

Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.

Na Fotodinozie nigdy nie opisywany. Kiedyś go sobie kupię. Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy (cytat).
Popularność: Rzadka

Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ 






10. Sigma AF 28mm f/1,8 High Speed Wide
Bardzo ciekawe szkło. Miało licznych następców. Tradycyjnie dla Sigmy z tamtych lat metalowo solidne. Fajna ogniskowa i jasność. Znów napotykamy tu na dylemat- czy kupować niefirmową starą Sigmę, czy też stare, ale jednak canonowskie czy nikonowskie odpowiedniki. W tym wypadku rzecz zależy od ceny. Sigma nie ustępuje jakością ani ostrością takiemu Canonowi EF 28/1,8, za wyjątkiem dwóch wyjątków- autofokusa i kontrastu pod światło. Klimat zdjęć przy tym daje uroczy i uroczą winietę, której nie musisz już potem dodawać w Photoshopie.

Zalety
- dobra ostrość obrazu w centrum już od pełnego otworu, brzegi bardzo dobre od f/5,6.
-ładne rozmywanie tła
-przyjemny charakter winietowania
-całkowicie metalowa budowa

Wady
-autofokus wolny, głośny i niezbyt pewny
-wady chromatyczne widoczne w rogach obrazu.
-widać lekkie dystorsje geometryczne
-jeśli nie używać osłony - traci kontrast pod światło
-fatalny lakier zewnętrzny- niszczy się.

Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry

Na małą matrycę APS-C - bardzo dobry.

Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.

Na Fotodinozie opisywany dokładniej tutaj- LINK i tutaj - LINK
Popularność: Rzadka

Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych
obiektywów o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬜
Czy warto rechipować: ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ 



11. Sigma AF 14mm f/3,5.
Mam egzemplarz tego szkła w stanie wskazującym na zużycie. Niektórzy powiedzą że to szrot. Jednak uważam że był wart wszystkich pieniędzy i póki głód nie zajrzy w oczy (a w naszej części świata nie znasz dnia ani godziny, wiecie- rozbiory, sanacja, wojna, piętnaście filmów o tym zrobiłem (cytat)) -nigdy go nie sprzedam.
W chwili premiery- najszerszy obiektyw autofokus świata. Zabijał Canona, Minoltę i Canona dostępnością i ceną. Jak na specjalistyczne szkło jest całkiem popularny, a w każdym bądź razie- trafia się czasami.
Ja czekałem na mój egzemplarz dwa lata.
Anegdota o cierpliwości:
Jak odwiedziliśmy muzeum w Gieczu, które jest reliktem słowiańskiego grodziska z IX wieku, pani przewodniczka pokazała nam wspaniałe artefakty sprzed ponad tysiąca lat, wykopywane na terenie grodziska- złote kolczyki i biżuterię, drobne narzędzia. Powiedziała nam też, że na polu sąsiedniego rolnika takich śladów przeszłości też znajduje się mnóstwo. Pole jest pod nadzorem archeologów, pan rolnik ma przykazane płytkie oranie.
-Pan rolnik nie chce sprzedać pola- powiedziała pani przewodnik- Ale gródek stoi tu od tysiąca lat. A wykopaliska są tu prowadzone jeszcze od przedwojnia. My jesteśmy cierpliwi. Poczekamy, poczekamy...
Koniec anegdotki.

Zalety:
-Szerokokątność - nie ma nic tańszego o tak szerokim kącie widzenia
-Niezła ostrość nawet na pełnym otwarciu, ale brzegi słabe.
-W miarę niezły kontrast jak na starucha, między innymi dzięki stałej osłonie przeciwsłonecznej.
-Wykonany całkowicie z metalu. Pancerny
-Bardzo niewielki, jak na ogniskową

Wady.
-kontrast bardzo mocno spada pod światło, liczne bliki
-widać dystorsje geometryczne
-autofokus jest powolny. W tak szerokim szkle, co prawda, mało to przeszkadza.
-brak możliwości stosowania filtrów na frontowej soczewce, jak w większości ekstremalnych szerokich kątów. Jest tylko szufladka na tylne. Na wypukłą soczewkę trzeba uważać.
-fatalny lakier zewnętrzny- niszczy się.


Nadaje się: Na pełną klatkę - bardzo dobry
Na małą matrycę APS-C - dobry.

Z Nikonem, Sony, Pentaxem nie powinien sprawiać kłopotów, tyle tylko że w tych wersjach będzie droższy.

Na Fotodinozie opisywany dokładniej tutaj- LINK
Popularność: Bardzo rzadki

Własności użytkowe w porównaniu do współczesnych obiektywów
o tej ogniskowej: ⬛ ⬛ ⬛  ⬜
Czy warto rechipować : ⬛ ⬛ ⬛ ⬛ ⬛


Dlaczego w ogóle rocznik 1993?
To był dobry rocznik. Wytrawny, z solidnym bukietem, nutami owoców leśnych i dobrym finiszem.
Wtedy gama obiektywów Sigmy rozwinęła się już szeroko i wszystkie pozycje zostały obsadzone- od szerokokątnych do tele. Do tego gama ta jest pełna różnych już nieprodukowanych dziwolągów, co zwiększa egzotykę, a u niektórych wariatów sprzętowych z bloga Fotodinoza zwiększa faktor "chcę to" oraz ślinotok.
No i są stosunkowo tanie. Nikt ich nie chce.
Ja chcę.


Fabrykant.


Zapraszam na Facebooka Fotodinozy. Zamieszczam tam czasem ciekawe zdjęcia - LINK

A tutaj mój drugi blog o starych samochodach - LINK



7 komentarzy:

  1. ooo, czarno-białe kwadraciki!!! ja lubię czarno-białe kwadraciki!

    zasadnicze pytanie co do właściwej istoty meritum sensu tego zestawienia: ile toto panie kosztuje? rozumiem, że zaczipkowanie takiego tysiączka, to sensu niesie wiele, gdyż konkurencji niewiele; ale takie 28 czy 50, to się chyba da nabyć kanoniczne w przyzwoitej cenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czip kosztował dwa lata temu 10 eurasów. Plus trzeba go samemu, lub z małą pomocą przyjaciół przylutować. Czy się opłaca? Zależy od ceny obiektywu. To jest trochę ścieżka dla hobbystów i maniaków, przy droższych obiektywach bardziej opłacalna.

      Usuń
  2. Piękne zestawienie! Chciałem tylko nadmienić, że użytkownicy systemu Minolta A/Sony wcale nie mają tak różowo. Niektóre serie starszych Sigm również powodują problemy ze współpracą. Tylko trochę bardziej losowo niż w Canonach, czasem nie działa AF (źle działa) czasem przysłona, czasem w ogóle nie można wyzwolić migawki. Lista korpusów bezwzględnie współpracujących lub nie, też jest trudna do ustalenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ciekawe, że się nikt nie zajął taką listą. Ja jestem słaby w Minoltach, to raczej jej nie stworzę.

      Usuń
  3. Brakuje mi tu czegoś... A bo co.. APO Macro Sigma 70-300 mm f. 4-5,6. Zchipowana przez pana Jirziho za 50 Euro (incl. Porto). Autofokus dosyć szybki, z limiterem i full range. Ostrość przyzwoita. Zrobiłem testy, które chyba Fabrykant zobaczył na Fejsiku. Dopasowałej do Canona 200D kilka starych obiektywów Minolty, Nikona, Praktiki, Fujiki itp. Wszystko działa manualnie czyli ręcznie . Z-ręczny jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gratuluję! Świetnie, że Szanowny Wój z pana Jirzego skorzystał. Ale 70-300 nie mieści się do mej top- dziesiątki. Jeszcze sporo zostało takich, co to się nie zmieściły.

      Usuń
  4. Miałem do niedawna jedną z pierwszych sigm 24-70/28. Czyli już taka z 20 letnią. No i to była rewelka. Poza silnikem wolnym jak wypowiedzi Mazowieckiego i głośnym jak Perliczki sąsiada. Zabijała ostrością każdego Canona L na którego musiałem sie niedawno przesiąść ze względu właśnie na AF. Używałem jej 14 lat:) przeżyła 3 korpusy, trafiała prawie w 90% i działała z każżdym korpusem. Dotąd większość moich obiektywów to Sigmy. Tak ciężko trafić perełkę jakościową w starszych egzemplarzach.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Pragnę ostrzec, że wredny portal blogowy na jakim piszę bardzo lubi zjadać bez ostrzeżenia wpisy czytelników podczas ich zamieszczania. BARDZO PROSZĘ PO NAPISANIU KOMENTARZA SKOPIOWAĆ GO i w razie czego wstawić ponownie, na pohybel Google Blogger. Fabrykant.