No i jednak przegrali! Nie wiem tylko-
kto, bo felieton piszę w sobotę przed wyborami. Więc może wygrali? Ktoś wygrał na pewno. Jakoś to będzie.
Jakoś to będzie, ale nadchodzą ważne
wyborcze tematy:
Jaki obiektyw wysłać do modyfikacji?
I dlaczego?
Skoro już wolno, panie doktorze, to
trzeba by przerobić swoje stare obiektywy Sigmy na wersje 2,0, a
nawet 2,0 turbo injection, żeby można było ich używać z każdą
cyfrówką Canona na wszystkich przesłonach na jakich dusza
zapragnie. A nie tylko latać nisko i powoli.
Tylko trzeba wytypować które
obiektywy, bo całej szklarni nie dam rady od razu. Z resztą co ja
będę robił jak wyślę wszystkie swoje obiektywy naraz? O czym ja
będę pisał na Fotodinozie? Chyba o wyborach.
W tak zwanym międzyczasie zebrało się
dość sporo z kolekcji niedziałających Sigm. Brakuje może tu i
ówdzie jakichś rarytasków, ale w sumie całkiem skompletowany
zestaw się nam zestawił.
No i teraz trzeba zrobić wybory.
No i teraz trzeba zrobić wybory.
Ze sklepu koła fortuny należy wybrać
tę Sigmowkę w której najbardziej brakuje mi możliwości
przymykania przesłony. Tę wysłać do Ostravy, do Pana Jiřiego Otiska, twórcy mikroprocesorów, które naprawiają stare Sigmy do
współpracy z nowymi Canonami. Artykuł o Jego pracy jest tutaj.
Najbardziej korcą te szerokokątne,
żeby hulały na pełnej klatce swoją szerokością. No ale są też
bardzo miłe makro, jeszcze nieopisane na Fotodinozie, oraz jest też
luneta wszechświatowej długości, czyli 400/5,6. No i jest
umiarkowany szeroki kąt za to z dużym zbliżeniem, jak Partia
Umiarkowanego Postępu (W Granicach Prawa)- 24/2,8. Każdy wart
grzechu.
Niektóre partie, tfu.. obiektywy odpadły w przedbiegach- taki
18/3,5 (test-tutaj) jest na przykład jak SLD (to chyba nie jest wasz wybór?)- obiecuje dużo, ale jest tak
naprawdę zdechłym staruchem- ostrość (przynajmniej mojego
egzemplarza) nie jest idealna, więc jego nie wyślę.
Przez chwilę na czoło wysunął się
teleobiektyw 400/5,6 (test-tutaj), który jest niczym partia Korwin (czyżbyście na nią głosowali?)- patrzy w siną
dal i nie zastanawia się nad takimi detalami jak bliska
rzeczywistość, ale cóż- jest to przykład szkła któremu
przymykanie przesłony jest mało potrzebne. Z powodzeniem można go
używać na otwartej, nawet w słoneczny dzień.
Przeżyję też brak przesłaniania na
obiektywie 21-35/ 3,5-4,5 (test-tutaj), który jest jak PSL (czy to na nich głosowaliście, kumie?), zawsze użyteczny i
do usług- w przeciwieństwie do PSL jest jednym z moich ulubionych-
nie żąda nic w zamian. Jego jasność jest pośrodku skali i choć
do idealnie wyostrzonych od pierwszego do ostatniego planu
krajobrazów nie można oczekiwać przy f/3,5, to jednak radzi sobie
w większości sytuacji,
Obiektywy Macro 50/2,8 i Macro 90/2,8
których używam bardzo często do zdjęć "produktowych"
na Fotodinozę, są jak PIS i PO. Obydwa stare i dość podobne.
Teoretycznie do czego innego, ale sposób działania zbliżony.
50/2,8 niestety zacina się pod koniec zakresu.
Mógłbym myśleć o ich upgradowaniu,
ale jednak używam ich zawsze z Canonem D60, zatem wszystkie
przesłony są dostępne i nie mam wielkiej weny żeby to zmieniać.
Znów lekkie przetasowanie i
pomyślunek. Zostaje na polu bitwy 28/1,8 (test-tutaj), który jest jak Partia
Razem. Niestety, choć niby ostry, bystry, jasny i elokwentny, ale celuje
zupełnie nie tam gdzie trzeba. Autofokusem celuje nie tam gdzie
trzeba. I to jest chyba dobra myśl, bo 28/1,8 bez możliwości
przymykania przesłony nadaje się tylko do bardzo wąskich
zastosowań- portretu lub detalu we wnętrzu. Do wszystkich innych
przydałaby się możliwość przymykania. Do tego Pan Jiři
rozbierając ten sprzęt, być może zaradzi coś na jego narowy
autofokusowe.
W końcu postanowiłem wybrać dwa
obiektywy- obydwa lekkie i łatwe do zapakowania, obydwa dają
przyjemne nadzieje na używanie ich z Canonem 6D w każdych pięknych
okolicznościach przyrody. I niepowtarzalnych.
Wybieram dwa.
Ale zaraz! Dwa krzyżyki?
Fabrykant
wyborczy
Bardzo branżowy. Ja bym sprzedał wszystko, zrobił reset i kupił coś supermegauniwersalnegolux.
OdpowiedzUsuńTaka branża.
UsuńAle zaraz! Dwa krzyżyki?
OdpowiedzUsuńA czemu nie ? Dwie izby są ;)
głos ważny.
No na szczęście! Przyszłość uratowana!
Usuńmoja Sigma 18mm/f.3,5 nie była taka zła... rektalinearna z niewielkimi aberacjami sferycznymi...
OdpowiedzUsuńMój egzemplarz jest dość zajechany, więc być może to wina zużycia.
UsuńTrza było kupić sony i nie było by kłopotów z przysłony.
OdpowiedzUsuńNie kupię ci ja Sony, mając tyle Canony. Rozstając się z nimi byłbym zmartwiony.
OdpowiedzUsuńRozumiem , ale ile starych minolt było by do opisywania - tam to dopiero są cacka za pół darmo.
OdpowiedzUsuń