Pięć lat Fotodinozy.
Czy można być zadowolonym? W miarę można. Aczkolwiek odczuwam w swym nastawieniu wesołego pesymisty pewne przesilenie. Słaby progres, panie mecenasie. Fotodinoza jest zawsze taka sama, nie rozwija się, ani niespecjalnie pędzi. Raczej trwa. Nie zdobywa się nowych czytelników.
Może by się zdobywało, gdyby Facebook wyświetlał coś moim fanom, ale on nie wyświetla i żąda kasy na reklamowanie się. Niestety nie będę mu płacił. Sorry Facebooku, sorry fani.
Sądząc po statystykach oglądalności najbardziej chodliwe byłoby pisanie mniej więcej tego, co wyświetla Spidersweb, albo chociaż Optyczne, najlepiej same teksty "jaki smartfon dla chcącego strzelać słodkie selfiki kupić w 2018". Zupełnie nie opłaca się pisać wyrafinowanych i pracochłonnych riserczy.
Sęk w tym, że wyrafinowane risercze są bardziej przyjemne w pisaniu, bo się człowiek czegoś przy tym uczy.
Nie wiem jak przy czytaniu.
Do czego ma zatem służyć taki niekomercyjny blog jak Fotodinoza? Nigdy sobie nie odpowiedziałem na to pytanie. Czy ma wyrażać właściciela, niezależnie od tego o czym ma ochotę akurat pisać? Czy ma być tworzony pod kątem czytelników, a raczej pod kątem najczęściej czytających? Komu ma dawać satysfakcję? I czy ma osiągać jakiś sukces? I co to jest ten sukces?
Nie wiem. Zatem Wam nie powiem.
Może Wy mi powiecie?
Zastanawiam się nad zmianami na Fotodinozie, ale nic sensownego nie wymyśliłem. Okaże się w praniu. Zobaczymy. Ty tak zobaczasz i zobaczasz, a potem nigdy nic z tego nie wychodzi (cytat).
Zastanawiam się też nad czymś w duchu wpisów - poradników typu "jak fotografować", albo "co to jest dobre zdjęcie", tylko nie jestem pewien, czy ja sam to wiem. W tym sęk.
-Co?
-Sęk
-Kto?
-Dżewo! Deska dżewnianna! A w szrodku sęk!
W ogóle - może trochę za dużo się zastanawiam.
Lepiej się nie zastanawiać. Dość tego marudzenia.
Z fotograficznym pozdrowieniem na nowy rok!
Fotodinoza (lat pięć) i
Fabrykant
P.S.
Zapraszam na mój drugi blog, ze zdjęciami starych gratów: motodinoza.blogspot.com
Oraz na SNG Kultura, gdzie piszę felietony kulturalno oświatowe: sngkultura.pl
facebook Fotodinozy: https://www.facebook.com/fotodinoza
No, to moje kargulacje z piątej rocznicy!
OdpowiedzUsuńa jak ja zostałem fanem? lata temu klikałem na strony komentujących złomnika i czasem trafiało się coś ciekawego, a to Automobilownia, a to Autobezsens, a to Fotodinoza...
Zmiany można wypróbować, popatrzeć jaka klikalność i się dostosować; czemu nie
Chodliwość... Myślę, że nawet „TOP 10 smartfonów...”. Albo nie, „TOP 5”, bo ludziom się nie chce czytać dłuższych tekstów ;)
OdpowiedzUsuńJa mam z kolei takie odczucia - jak patrzę na popularniejsze blogi czy „fąpaże” o tematyce pokrewnej - że bardziej sobie cenię moich kilkoro stałych czytelników, niż rzesze nieaktywnych „polubywaczy”. Bo - przy niekomercyjnym pisaniu - jakiż sens jest w iściu (tak, język polski zdecydowanie potrzebuje „iścia” ;) ) na ilość?... I tu dochodzimy do definicji sukcesu. Jeśli blog daje jakąś przyjemność i pożytek samemu autorowi, to mamy już połowę. A druga jest wtedy, gdy czytelnicy dają jeszcze coś od siebie. Chyba. Ale może też za dużo się zastanawiam ;)
I jeszcze ze swojej perspektywy mogę podać dwa powody istnienia bloga wielofunkcyjnego: 1) hedonistyczny, czyli autor opisuje to, co lubi, a jak komuś jeszcze się to podoba, to tylko się cieszyć, 2) kronikarsko-upamiętniający (bo np. moja pamięć to tylko to, co napiszę albo na zdjęciach zostanie. Resztę amba wsysa i zostają same urywki za mgłą).
A długie, wyrafinowane wpisy niosące wiedzę, owszem, są też i do czytania przyjemniejsze. Do sączenia i smakowania, właściwie ;)
Więc - gratulując niniejszym - życzę Autorowi, ażeby blog był nadal (lub coraz bardziej) dla Niego satysfakcjonujący, ze zmianami lub bez.
Bardzo dziękuję za te cenne klasyfikacje i podpowiedzi! I za czytanie też dziękuję.
UsuńDo usług ;)
UsuńWinszuję i życzę pomyślności:)
OdpowiedzUsuńA co do nowych czytelników to muszę zaprzeczyć. W tym roku ja dołączyłem do grona stałych czytelników ku mojej radości.
Wojluk
Ku mojej też! Bardzo mi miło, zapraszam.
UsuńMoje gratulacje! Zachęcam do dalszego trwania bo taka forma jak najbardziej mi odpowiada. Trafiłem tu czas jakiś temu dzięki linkowi w komentarzach na Opacznych. I dobrze mi tu. Czasem się udzielam w komentarzach, ostatnio skrobnąłbym coś na temat lustrzanek dwuokich ale chyba poczekam do tekstu o Starcie. Wszystkiego co najlepsze!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! Zapraszam w razie czego na gościnne wpisy na Fotodinozę, może Pan Szanowny miałby ochotę jakiś artykuł machnąć? W Nowy Rok będzie o Starcie, więc będzie okazja do komentarzy.
OdpowiedzUsuńkupiles tego za 117zl co sie ostatnio skonczyl na alledrogo? :)
Usuńmi tam taka Fotodinoza bardzo odpowiada, najbardziej lubie polprzewodniki, rowniez te z bliskich krain :) a miksy powinny tez byc tu a nie na oddzielnej stronie wg mnie :)
a szajsbuka wogole nie mam wiec i tak mi wszystko jedno na co on pozwala a na co nie :)
a wogole to szkoda ze niema tych statystyk co kiedys dawales! specjalnie wchodze z roznych dziwnych miejsc zeby na koniec roku poczytac czy jakis ktos przypadkiem z obcego kraju czytal Fotodinoze a tu nic ;)
a co do artykulow, to pisz takie, na jakie masz ochote! tylko nie oszczedzaj dygresji i wstepow historycznych :D
Spróbujemy. Jeśli ciekawią Cię statystyki, to rzeczywiście wchodzą tu jakieś podejrzane indywidua z różnych krajów, nie wiedziałem że to Ty. Może zrobię jeszcze jakieś podsumowanie roku, przy okazji luźniejszych dywagacji.
Usuńnie no,napewno moje wejscia zagraniczne to margines, ale lubie pooszukiwac system, w tym wypadku statystyczny ;)
UsuńOj, Panie Fabrykancie Szanowny!
OdpowiedzUsuńCzas pędzi, ma tempo szalone! (sam Pan to cytował, o ile dobrze pamiętam)
Już 5 lat! Rzadko który blog tyle żyje (za życie uważam pojawianie się nowych wpisów. Brak wpisów = trwanie).
A fotodinoza - żyje i ma się wg mnie znakomicie.
Znajomych podsyłam tu w celu edukacji. Niech się uczą. Sam się uczę.
A jak by Szanowny Pan wyprodukował (wyfabrykował?) jaki poradnik dla tych co już wiedzą czym przesłona jest - zawsze by się mogło czegoś nowego dowiedzieć lub poznać tajniki SzP.
Pisz Pan, nie przestawaj.
ps. A może czas na jakiegoś patronite'a? Ja tam bym się z chęcią na kawę dorzucił!
Ja już nabrałem przekonania co do finansowania blogerskiego. To zło! Grupa Filmowa Darwin robiła po amatorsku bardzo ciekawe i śmieszne krótkometrażówki, zorganizowali sobie Patronita, a teraz robią jakieś okropne gówna. Animator filmików animowanych, niejaki Alan Becker, tworzący niezwykle dopracowane rzeczy, też stracił polot po wzięciu pod skrzydła Patronów. Zdaje się, że wtedy hobby zaczyna nagle wyglądać jak praca zawodowa.
UsuńJuż szybciej sprzedaż koszulek z rysuneczkami Fotodinozy na piersi, albo niektóre wpisy Fotodinozy w wydaniu papierowym. To jest uczciwy zarobek. Tylko nie wiem czy kasy fiskalnej do tego nie trzeba sobie przypadkiem sprawić.
Tymczasem sam się sobie dziwię, że nadal mam ochotę pisać, choć z weną bywa różnie. Ale zawsze bywało różnie. Co najwyżej trzeba trochę poczekać, aż się zjawi.
Dzięki za wsparcie!
OK, no to czekam na koszulkę. Lepiej - blendy i softboxy sygnowane przez Fotodinozę ;)
UsuńKupiłbym ;)
To może niech Pan Szanowny o warsztatach w Łodzi pomyśli. Bezkosztowo dla SzP, uczestnicy po 20zł w ramach wsparcia koleżeńskiego... i taki fotospacer Piotrkowską lub jakimiś zakamarkami... (wiem, rozmarzyłem się...)
5 lat! To świetny wiek jak na bloga. Gratuluję! I popieram jednego z przedmówców: skoro regularnie pojawia się nowy... ten... no... content, znaczy że blog żyje, a nie tylko trwa.
OdpowiedzUsuńDziękuję i jestem bardzo kontent.
UsuńWarto tu zaglądać i tak też robię, zaglądam. Czyta się świetnie, niespiesznie, z lekkim uśmiechem.
OdpowiedzUsuńSzanowny Autorze, czytam Twoją Fotodinozę od dłuższego czasu ( ze 2 lata), trafiłem bodajże z Automobilowni. Pisz jak do tej pory - co Ci palce na klawiaturę przyniosą. Za poradniki też byłbym wdzięczny.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym 2019 roku.
"Może Wy mi POWIECIE".
OdpowiedzUsuńJuż mowimy: "Ostatni znam jej przykład w oszmiańskim POWIECIE". Czyli, że "Alleluja i do przodu", że tak to nadcytowując zacytuję. Ja młody stażem czytacz jestem, ale zdanie swoje mam (i go nie zmienię): robić dalej SWOJE, po SWOJEMU, SWOJSKO, pszenno-owocowo nawet i. Wytrwałość i nieugiętyzm nagrodzonymi będą (pyt.: kiedy?). A schlebianie w celu klikalności za grzech uznanym będzie (pyt.: kiedy?). Czoła chylę i do boju zagrzewam. Ave!
Grazie mille! (to nie łacina, ale przynajmniej język z rodziny).
Usuńja czytam regularnie prze reedera i nie wiem czy wtedy widac czytelnika w statystykach:)
OdpowiedzUsuńsporo mam oznaczone gwiazdka do powrotu i przypomnienia wiedzy ciekawej.
tak wiec warto i dziekuje
To pięknie! Dziękuję i zapraszam nieustannie.
Usuń