To jest wpis z serii Projekt Okrążenia Łodzi, w którym krążymy sobie wokół stacji Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Generalnie kręćka można dostać, mówię wam. Jak to w Łodzi.
Tymczasem na stacji Łódź Żabieniec. Najponurszej stacji w mieście:
Ja wiem co tu jest. Tu nic nie ma
(cytat). No nie- jest jedna znacząca, przepotężna rzecz w pobliżu-
ZUS. Tam czyhają nasze emerytury. Albo nie. Nie wiadomo.
|
Z tyłu czai się ZUS. (Sigma 90 Macro + Canon 5D- f/2,8, -0.33 EV) |
Natomiast
skoro do emerytury daleko, to trzeba niestety pojechać też dość
daleko od stacji Łódź Żabieniec, żeby obejrzeć coś ciekawego,
a nie tylko Teofiów Przemysłowy i bloki z lat 70-tych. Ale da się.
Obierzemy kierunek północny.
(...) Stanął chłop pośrodku pola
Splunął, odbił się mocno.
Przeleciał koło kościoła
Poleciał w stronę północną. (cytat).
Właściwie odległość do kolejnego
przystanku ŁKA (Łódź Radogoszcz Zachód- 3,8 km) można by z
przyjemnością pokonać rowerem, ponieważ na tym odcinku zahaczamy
o przestrzeń gdzie formalne miasto przenika się z wsią. Tutaj
napotkamy ślady dawnych podłódzkich folwarków, a także spędzimy
przyjemny czas w wiejskich ostępach, wśród działek oraz użytków
ekologicznych. Już kilometr od dworca Żabieniec opuścimy asfalt na
rzecz ulic gruntowych. Wszystko to w ścisłych granicach Łodzi.
|
Światełko w tunelu na Żabieńcu. (Sigma 90 Macro + Canon 5D- f/3,2, -0.33 EV) |
I właśnie w te najbliższe leśne
ostępy kryją jedną skromną, acz intrygującą tajemnicę, dla
której warto wystawić rower na peron dworca Łódź Żabieniec.
Właściwie ciężko będzie nazwać to
zwiedzaniem zabytku.
To będzie taki ciekawy spacer po
lesie.