poniedziałek, 16 lutego 2015

Konkurs na blog roku 2014!!!!!


Otóż mogliście zapewne na wielu blogach zauważyć podobne tytuły, oraz znaczki konkursowe. A także zachęty do głosowania sms za 1,23 zł (vat included). W tym oto wpisie wyjaśnimy szczegółowo i dobitnie dlaczego w ogóle nie bierzemy udziału w konkursie na bloga roku 2014, ani w ogóle jakiegokolwiek roku.


Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6 f/8

Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6

Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6

Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6 @55mm
Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6 


Otóż ogarnęła nas Melancholia.



Melancholia jest jak śnieg, jak całun pokrywa i zasłania. Może skojarzyło nam się dlatego, że właśnie śnieg spadł i zasłonił. W każdym razie Melancholia nie była niczym gwałtownym, ani szybkim. Powoli zasłoniła nam krajobraz, była jak mgła.

W melancholię zanurzeni postanowiliśmy pożegnać salutem ze zdjęć ostatniego sojusznika Kodaka. Już nie wróci.



Melancholijnie zadziałały na nas przydrożne kapliczki i dźwigi z budowy autostrady, a także pałace biskupów, spod których, zanim jeszcze te pałace powstały, ciężka jazda ruszała pod Grunwald. Nostalgicznym bluesem przywitały nas tyki do chmielu.



Ale przede wszystkim tory. Te tory kolejowe nieużywanych bocznic, wypiękniałe w świeżo spadłym śniegu.

Świat po świeżo spadłym śniegu wydawał się melancholijny i dziewiczy.

Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6

Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6


Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6
Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6


Szliśmy sobie- ja i Fotodinoza wraz z Kodakiem zaklętym w aparacie wzdłuż rzeki Sokołówki, która przecina miasto, a we mgle jakoby miasta nie było.

Prawie niczego nie było w tej mgle...

Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6 f/6,7
Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6 f/5,6
Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6
Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + Sigma AF 90/2,8 Macro
Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + 22-55/4-5,6 (55mm)
Kodak Profoto 400 BW, Canon 50e + Sigma AF 90/2,8 Macro


I jak tu startować na bloga roku za 1,23 z VAT, przy takiej melancholii? Nie da się.

Fabrykant

P.S.
Cały ten powyższy zgiełk (cytat) powstał na wspomnianym niegdyś tutaj filmie Kodak Profoto 400BW. Sądząc z dat- założyliśmy go do aparatu we wrześniu, a konkretnie w pierwszej połowie września, a dokładnie 12 września (trawestacja) 2014 roku. Skonczyliśmy zdjęcia w styczniu 2015. Nie było to szybkie tempo, ale wpłynęło pozytywnie. Zdjęcia z tego samego filmu można obejrzeć także w poprzednim wpisie o Dolnym Śląsku gdzie zdjęto nim most i tamę nad jeziorem Pilchowickim. Po raz pierwszy w życiu użyłem aparatu cyfrowego do sprawdzenia naświetlenia kadru przed strzeleniem zdjęcia na filmie (przy trzech ujęciach torów). Czyli najpierw zrobiłem zdjęcie cyfrowe, a potem przełożyłem obiektyw i ustawiłem takie samo prześwietlenie na analogowym 50e. Aż tak cenny wydał mi się ostatni w mojej historii film Kodak Profoto. Potem jednak jechałem już na żywioł, hojnie szafując prześwietleniem i niedoświetleniem, uznając że wyczucie wystarczy.
Zimowa wycieczka wzdłuż miejskiej rzeczki opodal krzaczka (Sokołówka)zakończyła się 50 metrów od ruchliwej ulicy Szczecińskiej, gdzie natknąłem się, zdumiony, na ślady działalności bobrów.

Zupełnie inaczej niż we wszystkich poprzednich wpisach- zdjęcia w niniejszym są tylko zeskanowane i nieobrobione, pomimo tego że mają ramkę. Ramka powstała poprzez żądanie zeskanowania całych kadrów, bez obcinania.

Zatem koniec. Więcej Profoto 400BW nie będzie.

6 komentarzy:

  1. Dzięki za ten wpis. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy podpinałeś może obiektyw 22-55 do 6D? Ciekaw jestem jakie są efekty na FF. Może mały teścik?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż najpewniej w piątek ukaże się zamawiany teścik. Zdaje się że pierwszy w polskim internecie. Zrobiłem go razem z Williamem Szekspirem. Jeszcze nikt nie testował obiektywów z Williamem Szekspirem.

      Usuń
    2. Wielkie dzięki. Czekam z niecierpliwością.

      Usuń
  3. te tyki chmielowe a także pałacyk przypominają mi jakoś Bawarię. Melancholia, nostalgia ...

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku! Pragnę ostrzec, że wredny portal blogowy na jakim piszę bardzo lubi zjadać bez ostrzeżenia wpisy czytelników podczas ich zamieszczania. BARDZO PROSZĘ PO NAPISANIU KOMENTARZA SKOPIOWAĆ GO i w razie czego wstawić ponownie, na pohybel Google Blogger. Fabrykant.