11 sierpnia 2015 roku nastąpiła mała
rewolucja: wredny Wizzair zmniejszył wielkość bezpłatnego,
nierejestrowanego bagażu z 55x45x25 cm na 42x32x25 cm.
To był cios w podbrzusze.
Był to mały krok dla linii lotniczej,
ale wielki krok dla tych, którzy zabierają na wakacje tylko dwie
pary majtek, po to by zmieścić więcej obiektywów. Od tego dnia
druga para majtek zaczęła nie wchodzić do bagażu podręcznego.
Od tego dnia należało przemyśleć
starannie nasze fotograficzne wybory obiektywów, które miały latać
wraz z nami jako bagaż podręczny. Ciężki orzech do zgryzienia dla
wariatów sprzętowych.
Jednak jakoś udało się osiągnąć
kompromis.
W ogóle w pakowaniu się na wyjazdy
odkryłem z biegiem ostatnich lat pewne korzystne reguły, których
nie uświadamiałem sobie wcześniej. Reguły te zostały odkryte z
musu, od czasu gdy pojechaliśmy do Bułgarii w pięć osób z
namiotem samochodem Fiat Punto na dwa tygodnie. Trzeba było odkryć
jakieś reguły, żeby móc przeżyć.
Reguły te sprawdziły się także w
lotach tanimi liniami z bagażem podręcznym. I na potrzeby latania
tanimi liniami zostaną tu przytoczone:
1. Tanie linie latają głównie w
Europie. Innymi częściami świata nie zawracamy sobie głowy.
2. W cieplejszych krajach możemy
ubierać się w znacznie mniej ciuchów. Odpuszczamy zatem wszystkie
zimne kraje- Islandię, Skandynawię, Rosję. Racjonalizujemy sobie
to w ten sposób, że w Islandii i Skandynawii jest drogo, a w Rosji
niezbyt demokratycznie. Fuj. No i poza tym zimno. Brrr.
Poza tym pamiętamy, że po pierwsze
cała cywilizacja judeochrześcijańska przyszła z południa.
Wszystko staje się jeszcze łatwiejsze. Coś pięknego!
3. Należy wybierać takie kraje w
których przepisy są traktowane jako ogólne sugestie. Będzie to
dotyczyło także bagażu podręcznego. Nie wolno, ale można
(cytat). Dość często samoloty tanich linii latają z załogą
pochodzącą z kraju docelowego, która jest odpowiedzialna za
sprawdzanie bagażu. Liczmy na to że załoga potwierdzi powyższe
stereotypy.
4. Jedna, odpowiednio dobrana para
butów zapewnia szczęście przez dwa tygodnie. Na plaży i tak
chodzimy boso.
5. W czasie deszczu dzieci się nudzą,
a my i tak siedzimy w domu, muzeum albo w samochodzie. Wszystko co
przeciwdeszczowe- jest niepotrzebne.
6. Oczywiście znaczną część ubrań
można założyć w czasie kontroli lotniczej na siebie. Nikt nie
zabroni mi lecieć w sierpniu do Grecji w walonkach, papasze i trzech
swetrach. Wolność jest. Grecy zresztą mają duży sentyment do
papach i walonek.