18 listopada o godzinie 18.00 premiera mojej debiutanckiej książki - "Tramwaju Tanfaniego". Odbędzie się ona w księgarni PWN na ul. Więckowskiego 13 w Łodzi.
Bronisław Wrocławski będzie czytał fragmenty kryminału, rozmowę poprowadzi Anna Groblińska.
Tylko na owej premierze dokonam dla każdego chętnego poprawki autorskiej na mapce zamieszczonej w książce.
Książka jest do kupienia w dobrych łódzkich księgarniach, oraz wysyłkowo tutaj - LINK
"Tramwaj Tanfaniego" to klasyczna książka kryminalna inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Po rewolucji robotniczej w Łodzi, we wrześniu 1905 roku zostaje zastrzelony w tramwaju fabrykant i milioner - Juliusz Kunitzer, twórca dzielnicy Widzew i sieci łódzkich tramwajów. Kto stoi za tą zbrodnią? Zanarchizowani robotnicy? A może inni fabrykanci, na czele ze wspólnikiem właściciela Widzewskiej Manufaktury? Oprócz wciągającej zagadki kryminalnej "Tramwaj Tanfaniego" daje portret wyjątkowego miejsca i czasu - nie było takiego drugiego w całej Europie - przemysłowej Łodzi u szczytu potęgi, zatopionej w chaosie tuż po przejściu robotniczych buntów. Polacy, Rosjanie, Żydzi, Niemcy. Bieda i bogactwo zmieszane w jednym garnku. Miasto, które próbuje leczyć rany i zbrodnia, która może otworzyć je na nowo.
Chciałem napisać książkę, która da dużo
satysfakcji miłośnikowi historii miasta, ale też wytłumaczy niełodzianom tę dziwną fascynację. Jest tam poukrywane trochę aluzji, także do czasów współczesnych, dla niektórych z nich poświęciłem stuprocentową wierność faktom historycznym (np. postawiłem jakiś budynek, którego w 1905 roku jeszcze nie było). Chodziło bardziej o ducha historii, niż o jego literę. Moi bohaterowie żyją w mieście pełnym bigosu - ani to nie jest wolność, ani niewola, ani to miasto biedne, ani bogate, ni zabójcze, ni bezpieczne. Ani zupełnie polskie, ani zupełnie ruskie. Niby najnowocześniejsze miasto przemysłowe, a oświetlać się trzeba lampą naftową. Wszystko na raz i jednocześnie. Może dlatego Łódź jest tak pociągająca.
Fragmenty książki zamieściłem na blogu:
tramwajtanfaniego.blogspot.com
Zwierzenia z autorskich mąk i dociekań można śledzić na profilu facebookowym książki: LINK
Zapraszam
Fabrykant z Fotodinozy
Zakupię, ale Szanowny Fabrykant obieca poprawić przy okazji spotkania (kiedyś może w końcu się uda... ;) )
OdpowiedzUsuńObieca.
UsuńBędzie mi miło się spotkać.
Kryminały zawsze na propsie :)
OdpowiedzUsuńKupiłem, czytam, jest nieźle. Trochę przeszkadzają błędy składu (małe litery zamiast wielkich, spacje przed, a nie po przecinkach, kropki nie na swoim miejscu), potknięcia korekty (zwłaszcza nadmiarowe lub brakujące przecinki) itp. drobne niedociągnięcia. Ale da się czytać. ;) Zauważyłem kolejną książkę w przygotowaniu, gratuluję. W Łodzi nigdy nie byłem, a teraz trochę strach tam pojechać. :P Pozdrawiam serdecznie. Łukasz
OdpowiedzUsuńMimo wszystko zapraszam do naszego skansenu.
Usuń